Coś tam się powoli rusza, myślę że do 20maja ryby będą pływać.
Nie za bardzo wiedziałem jak rozwiązać umieszczenie 330cm hydroponiki tak żeby nie utrudniać sobie życia więc padło na takie rozwiązanie.
Muszę jeszcze powalczyć żeby cała kratownica swobodnie, bez większego tarcia przesuwała się do przodu i do tyłu dzięki czemu jak będę chciał pogrzebać przy hydroponice to najnormalniej podciągne ją pod samą krawędz akwarium.
Co myślicie na temat tego żeby odpływ wody z hydro szedł prosto do komina? Chyba nie ma to większego sensu zakładając że będzie spływała nią woda uboga w azotany?