No, na razie piątka maluchów meeki pływa, zobaczymy co będzie, gdy się dobierze para - czy da żyć reszcie, i czy nie zdemoluje mi akwarium
Para akar z Maronii poszła w lepsze ręce. Moje akwarium stoi zaraz przy przejściu, i chyba się stresowały za bardzo, wychodziły praktycznie tylko po żarcie i tyle je widziałem
. Poza tym, to fajowe rybcie, ale jednak na mój gust zbyt majestatyczne, jak paletki, czy skalary. Zamiast nich przyszły trzy placidochromisy, bo u mnie tradycyjnie każda ryba musi być z innej parafii
. Na fotce wyszły jak rozmazane kupy, zresztą muszę poczekać aż się zadomowią i wybarwią, może wtedy coś lepszego trzasnę.