Witam,
dawno nie pisałem a tu akwarium skończyło już rok, więc pora na krótkie podsumowanie
przez rok w akwarium padły 2 ryby: magnifica i pterapogon. Nie wiem czemu....przy obu zgonach nie było mnie w domu a trup nie został nigdzie i nigdyodnaleziony
inwazja aiptasi opanowana przez bezwględną krewetkę wurdemannii - nie mam ani jednej różyczki i nawet jak się trafi z nowym korale to szybko zostaje zjedzona
przy dojrzewaniu - tfu, dojrzewania nie było - wszystko przebiegało spokojnie - bez wysypu glonów, bez zgonów - wszystko w porządku
panel - panel w akwarium spisuje się świetnie. Jest gdzie upakować absorbery, odpieniacz, pompę - jednym słowem polecam. Pompa do panela nie musi być mocna, więc nie jest bardzo prądożerna. Minus - zabiera miejsce w akwarium, ale zawsze o ten panel można postawić większe akwarium
odpieniacz - na początku okazywał się totalną porażką. Jednak po kilku zmianach (jeszcze jedną przejdzie) odwala robotę. Korale się pompują, woda klarowna, nie ma dużych stężeń NO3 ani PO4
Zasolenie i parametry - mimo gróźb z brakiem stabilności akwarium trzyma się dzielnie - na dzień dzisiejszy Mg 1160 mg/l, Ca 440 mg/l. Parametry utrzymywane jedynie podmiankami wody co 2 tygodnie 10% objętości lub, jak jestem w domu, 5% co tydzień.
świetlówki - z powodu, że miałem stateczniki pod świetlówki T8 nie wymieniałem oświetlenia i kupiłem tylko morskie świetlówki. Wymienione zostały po 8 miesiącach i można było zauważyć zmianę - było jaśniej i chwilowo ruszyły glony. Potem wszystko się ustabilizowało
Podsumowując - nie taki diabeł straszny jak go malują. Jeżeli w akwarium jest dobra cyrkulacja, odpowiedni odpieniacz oraz wystarczająca ilość żywej skały to akwarium funkcjonuje stabilnie - przynajmniej w moim przypadku. Jutro postaram się o jakieś aktualne zdjęcia.
Pozdrawiam