Jestem przeciwnikiem stosowania chemii w baniakach- tak więc ta metoda odpada. Na razie wyłapałam większość pęsetą- może pod mikroskop wrzucę i się pobawię
Do wody o połowę mniejszym zasoleniu euphylii boję się wrzucać- na chwilę obecną nie stać mnie na nową, jakby ta padła.
Mandaryn mój nie czepia się ich, bo nie jest głodny
Nie dość że mrożonki wcina to jeszcze krylu ma pod dostatkiem
A w "Magazynie Akwarium" poszperam- powinnam mieć numery o których piszesz