Witam.
Postanowiłem założyć wątek dotyczacy NP pelletek XXL firmy Reef Interests. Może nie jest to stricte sprzęt ale za bardzo nie wiedziałem w którym poddziale umieścić ten wątek.
Dotychczas stosowałem wódeczkę , następnie VSV, ale od miesiąca do mojego systemu zawitały znane wszystkim pelletki ale w wersji XXL
http://www.zanclus.net/310-np-reducing- ... 250ml.html
Jest to złoże polimerowe na którym w silnym strumeniu wody wytwarzają się bakterie powodujące redukcję azotanów i fosforanów (NO3 i PO4) w akwarium - tak bardzo przez nas porządany efekt - metoda probiotyczna.
Unikalny jest jednak sam kształt samej pojedyńczej pelletki, dzięki której wykluczamy podstawową / dotychczasową wadę pelletek Dotychczas drobne pelletki musiały być wprawiane w ciągły ruch w filtrach fluidyzacyjnych, przy czym ustawienie przepływu było niezmiernie problematyczne za szybko źle za wolno jeszcze gorzej. Natomiast w obecnym kształcie jak pisze producent (co potwierdzam) wystarczy silny ruch wody przez złoże pelletek by doszło do namnożenia potrzebych kultur bakterii. U mnie osobiście pellety (0,5 litra) na 1120 litrów w obiegu, umieszczone są w filtrze fluidyzacyjnym pojemności 3,5 litra jednak nawet przy silnym przepływie pellety są nieruchome i nie dochodzi do ich sklejenia.
Po uruchomieni złoża pelletki przez ok 3 tygodnie nie wykazywały tendencji do redukcji po4 i no3. W trzecim tygodniu nastąpił opisywany przez producenta zakwit wody / zmętnienie oraz chwilowy wzrost po4 i no3 spowodowany namnożeniem kultur bakterii, które nie zaczęły jeszcze konsumować po4 i no3. Natomiast po kilku dniach zmętnienie ustąpiło na rzecz krystalicznej wody. Co więcej, na chwilę obecną po4 jest na poziomie 0,01 podczas gdy 2 miesiące temu było to 0,8 a miesiąc temu 0,5. No3 nie mierzę. Zaznaczam, że testy po4 powtarzane kilkukrtnie różymi miarodajnymi i profesjonalymi testami więc nie ma mowy o błędnych wskazaniach. Za miesiąc - dwa planuje dosypać dodatkowo 250ml pellet.
Dodatkowo na uwagę zasługuje fakt, że pellety w tej wersji nie potrzebują specjanych filtrów do proawidłowego "działania". Jak pisze producent wystarczy umieszczenie złoża w silnym prądzie wody, a wiem od znajomych, że montowanie w przysłowiowej skarpecie też zdaje egazmin .
Tak więc wydaje się, że może być to idealne rozwiązanie dla morszczaków przy redukcji po4 i no3 z uwagi na łatwe bezobsługowe użycie i wolne zużywanie złoża - gdyby nie małe ale Przez złoże non stop musi przepływać woda by bakterie nie padły, więc jeśli ktoś ma problemy z przerwami w dostawie prądu lepiej wcześniej rozważyć za i przeciw bo można sobie zrobić niemałe kuku ...
Tyle z mojej strony co Wy myślicie na temat tego produktu, bo wiem, że wielu z Nas stosuje go z powodzeniem
Pozdrawiam Gienek