Hmm , w RIO prawie już pełne lenistwo – polubiłem na dobre swą aranżację albo … po prostu na więcej mnie nie stać . Na pewno lubię moje roślinki – są ze mną już dość długo i choć ich nie rozpieszczam - nie zawodzą mnie. Może najbardziej/najczęściej kaprysi Eustralis stellata, ale ona tak zawsze u mnie od czasu do czasu … . Pilnuję się też, by nie zmarnować nabytków od Jarka: Ludwigii SP. Mini Red i Blyxy Aubertii. Ta ostatnio – jakby odreagowywała przeprowadzkę – trochę liści rozpuściła w wodzie i nawet zakwitła (nie wiem czy nie ze strachu ). Adaptację do moich warunków ma już chyba za sobą, bo nowymi liśćmi chętnie się zagęszcza. Nawożę też nudnie - rano (około 7:00) podkręcam mocniej CO2 do 2-3 bąbelków/sek (i tak do 21:00). Około 10:00 podaję: 1,5 ml „węgla w płynie” (koncentrat made in zulix); 1,5 ml Plant Nutrition Liquid z „plusem” ; 0,5 ml „żelaza made in zulix” oraz 2 krople Kobaltosanu (Tropicala). I to wszystko – jeszcze tylko miesiąc temu wcisnąłem w podłoże nawozowe kulki JBL 7Kugeln.K2 pisze:zdzislaw, co tam w Rio
Dziś RIO tak wyglądało na fotkach:
Tu jeszcze spokojnie – pstrążenice górą, a barwieńce i neony czerwone dołem dominująco pływają:
Ale na tych zdjęciach widać, że C.Maronii – choć może jeszcze nie rządzą – też już rzucają się w oczy.
Cała ich szóstka ma się nieźle i rośnie. Wobec współmieszkańców z natury swej są łagodne, a i między nimi na razie tylko przyjazne relacje obserwuję. Na dziś to razem pokarmu poszukują, o strawę nie walczą, a noc również spokojnie spędzają.
Czy i jak się dobiorą w pary, jak się ułożą relacje między nimi – za wcześnie mi gdybać. Dopiero przede mną czas cierpliwych obserwacji .
Pozdrawiam
P.S. Proszę bardzo fanów mojego zbiornika o cierpliwość do mnie (za już bardzo dziękuję ), ale obiecuję naprawdę, że będę chciał i będę starał się poprawić.